piątek, grudnia 26, 2025
Jasieńczyk, Klończyk i Spleźnia z przełęczy Cisowy Dział
Cześć!
Prędzej, czy później sami się przekonacie, że jesienno-zimowa pora nie jest moją bajką. Pod żadnym względem. Króciutkie dni, znikoma ilość słonecznego, naturalnego światła, a przede wszystkim wszędobylska szarzyzna odbierają mi chęci do działań z których wiosną, czy latem czerpię pełnymi garściami. Tak samo sprawa wygląda z moimi beskidzkimi wędrówkami. Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale gdybym był cudotwórcą i miał odpowiednie ku temu moce, to bezpowrotnie usunąłbym z kalendarza okres od listopada do mniej więcej połowy marca. No ale że takowych nie mam, to muszę się nieco bardziej pogimnastykować, by i z obecnej aury wyłuskać coś przyjemnego.
I tak było właśnie z jedną z grudniowych wędrówek po Beskidzie Wyspowym. Słupki termometrów poszybowały delikatnie w górę, nieboskłon uprzątnął grube sterty siwych chmur i tak w pewnym momencie pogoda wróciła na nieco przyjemniejszy tor. Okoliczności sprzyjały, więc szybko rzuciłem okiem na mapę chcąc znaleźć jakiś sensowny cel kolejnego beskidzkiego wyjazdu. I bingo! Po niedługiej chwili zawiesiłem wzrok nad zarysami Jasieńczyka, Klończyka oraz Spleźni. Skryte pod znaną i obecnie cenną krajobrazowo Modynią wysepki mogą wydawać się niepozornym i niezasługującym na większą uwagę celem, ale mam nadzieję, że tym wpisem ów tezę obalę raz na zawsze!
Zapraszam na kolejną wirtualną wyprawę ;)
![]() |
| Bezleśna przełęcz nie grzeszy skromnością. Mając pogodę po swojej stronie mocy podziwiamy pobliskie wyspy, takie jak Okowaniec, Łyżka, Cichoń, Ostra... |
Na Modyń można się wdrapać także czarnym szlakiem od strony Zalesia-Wierzyki. Przy dobrej widoczności widoki z tamtejszej wieży widokowej są po prostu nieziemskie! Zainteresowanym zostawiam LINK do mojej relacji z wejścia właśnie takim wariantem.
![]() |
| Delikatna mgiełka wciskająca się pomiędzy sądeckie i gorczańskie pagórki zapowiada dobre popołudnie! |
![]() |
| Z Cisowego Działu ruszamy na wschód. Przez pierwsze kilkaset metrów prowadzi nas wygodna, asfaltowa droga. |
![]() |
| Obok ostatniego gospodarstwa odbijamy na polną ścieżynkę i konsekwentnie podążamy w kierunku późnojesiennego lasu. |
![]() |
| Kilkaset metrów dalej docieramy pod duże, łatwo zauważalne skrzyżowanie leśnych dróżek. Tam skręcamy w lewo i przez dłuższą chwilę kroczymy ścieżką w kierunku najwyższego punktu. |
![]() |
| Po zdobyciu Jasieńczyka szybko wracamy na główną ścieżkę i kontynuujemy przemarsz w kierunku Klończyka oraz Spleźni. |
![]() |
| Przy jednym z zakrętów w lewo odbija leśna ścieżka. To ona zaprowadzi nas na najwyższy punkt Spleźni. |
![]() |
| Wchodzimy zatem do lasu i jeszcze przez kilka minut maszerujemy nieznacznie nachyloną dróżką. |
Beskid Wyspowy potrafi zachwycić wszędzie i o każdej porze. Jak się trafi na ten odpowiedni moment, to nawet pozornie niepozorna wędrówka może pozostać w pamięci i wspomnieniach przez długie lata.
Trzymajcie się i do napisania! :)




















